Podczas swojej podróży Statkiem Kultury, kapitan Szymon Mizera dostrzegł wyjątkową różnicę w tym, jak jesteś odbierany przez społeczność. Zauważył, że przybycie od strony wody to coś innego, niż tradycyjne formy transportu. W ten sposób otrzymuje się cieplejsze przyjęcie. To spostrzeżenie podzielił po zakończeniu sobotniego cyklu warsztatów Laboratorium Rejs w Cigacicach. Efekty pracy uczestników warsztatów będzie można podziwiać podczas festiwalu w Zielonej Górze.
Przystanki nad Odrą były częścią projektu Laboratorium Rejs, który przyciągnął uwagę nawet takich osób jak czternastoletni Rayan Benharzallah. Młodzieniec przypadkiem natknął się na informacje o warsztatach i zdecydował się dołączyć, kierując się ciekawością.
Mimo że nie było łatwo, Rayan uczył się cierpliwości, która jest niezbędna w procesie montowania filmów. Wskazał, że tylko niewielki procent materiału jest odpowiedni do montażu, a reszta często okazuje się niepotrzebna. Ale dla niego najważniejsza była zdobyta wiedza.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego finansuje projekt Laboratorium Rejs już od 11 lat. Ten unikalny program edukacyjno-kulturalny realizowany jest na Odrze na pokładzie specjalnie przystosowanego statku. Przez ostatnie pięć lat był to ten sam statek. W tym roku podczas wakacji, statek zawitał najpierw do Głogowa, potem do Siedliska, kończąc swoją podróż w Cigacicach.