Tragedia w Zielonej Górze: Pożar wybuchł nocą, jedna osoba nie żyje

W Zielonej Górze, w Starym Kisielinie, dochodzi do wyjaśnienia tragicznej sytuacji związanej z pożarem, który niespodziewanie wybuchł pomiędzy niedzielą a poniedziałkiem. Niestety, w wyniku tego zdarzenia doszło do śmierci jednej osoby – starszego mężczyzny. Straż pożarna podczas interwencji natknęła się na jego ciało.

Sytuacja w Zielonej Górze była alarmowana kilka minut po północy. Centrala otrzymała zgłoszenie o palącym się budynku gospodarczym, który znajdował się przy ulicy Szkolnej w Starym Kisielinie.

Strażacy po dotarciu na miejsce dostrzegli, że płomienie ogarnęły budynek przekształcony w mieszkalny. Obok niego znajdował się kolejny dom, z którego ewakuowano siedem osób – w tym jedno dziecko – mówi starszy kapitan Piotr Kowalski, oficer prasowy straży pożarnej w Zielonej Górze.

Mieszkańcy ewakuowani z sąsiedniego domu na szczęście nie odnieśli żadnych obrażeń. Jednakże poinformowali oni strażaków o możliwości przebywania kogoś w płonącym budynku.

– Informacje te niestety okazały się prawdziwe. Po ugaszeniu ognia strażacy odnaleźli ciało starszego mężczyzny, który miał około sześćdziesięciu lat – relacjonuje Piotr Kowalski.

Aktualnie znane nie są przyczyny zaistniałego pożaru. Policja prowadzi śledztwo pod nadzorem prokuratury, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności tej tragedii oraz ustalenie przyczyny śmierci starszego mężczyzny.