Debata mieszkańców Zielonej Góry na temat nowo wprowadzonego inteligentnego systemu sterowania ruchem drogowym

Kilka miesięcy wstecz, w miejscowości Zielona Góra, zapoczątkowano użytkowanie Inteligentnego Systemu Sterowania Ruchem (ITS), który miał za zadanie regulować przepływ ruchu drogowego na najbardziej uczęszczanych skrzyżowaniach tego miasta. Inwestycja warta 31 milionów miała na celu nie tylko poprawę płynności ruchu drogowego, ale równie ważne było zwiększenie bezpieczeństwa dla pieszych oraz rowerzystów oraz usprawnienie komunikacji miejskiej. W związku z powyższym, społeczność lokalna podjęła dyskusję na ten temat na różnych platformach mediów społecznościowych, gdzie wskazywano zarówno na negatywne, jak i pozytywne aspekty tej inwestycji.

Główny obszar krytyki ze strony mieszkańców koncentruje się na problemach, które teoretycznie miały zostać wyeliminowane dzięki wprowadzeniu ITS. Wśród nich wymieniają brak płynności ruchu, wynikający z długich postojów na czerwonym świetle oraz zbyt długich oczekiwań na zmianę sygnalizacji świetlnej. Te czynniki prowadzą do frustracji kierowców i zwiększenia czasu podróży.

Krytycy wskazują również na to, że niektóre skrzyżowania stały się mniej efektywne po wprowadzeniu nowego systemu. Usunięcie zielonych strzałek, które według nich ułatwiały poruszanie się po mieście, spotkało się z negatywnym odbiorem. Brak możliwości warunkowego przejazdu wydłuża czas podróży i komplikuje skręty. Szczególną uwagę mieszkańców przyciągają ulice: Reja, Bohaterów Westerplatte do Ułańskiej oraz Wojska Polskiego w stronę Zjednoczenia (przy Castoramie). Jeden z użytkowników mediów społecznościowych pisze: „Sygnalizacja na Wojska Polskiego to jakaś patologia. Brak zielonej strzałki na rondzie PCK to kolejna wpadka. Na plus natomiast usprawnione światła na skrzyżowaniu Kupiecka/Westerplatte/Wojska Polskiego”.