Walka ze skutkami pożaru w Zielonej Górze: budowa stacji oczyszczającej i pomoc przedsiębiorcom

W związku ze straszliwym pożarem, który strawił halę pełną niebezpiecznych substancji w miejscowości Przylep, na terenie Zielonej Góry, podjęto decyzję o postawieniu tymczasowego obiektu do oczyszczenia zanieczyszczonych wód powierzchniowych. Ta konieczna inicjatywa, opiewająca na usunięcie wszelkich toksycznych elementów powstałych na skutek tragicznego wydarzenia, jest realizowana na zlecenie miejskich władz. Prace nad budową instalacji prowadzi firma specjalizująca się w tego typu przedsięwzięciach, a jej głównym celem jest odkażenie cieku wodnego oraz dwóch pobliskich stawów.

Filtracyjny proces oczyszczania wód, który ma być przeprowadzony za pomocą złóż żwirowo-piaskowych i zeolitowych, jest planowany do rozpoczęcia w najbliższych dniach. Projekt remediacji Gęśnika skupia się na zanieczyszczeniach zgromadzonych między pierwszą a drugą zaporą przeciwpowodziową. Jak tylko zostaną one usunięte, woda będzie kierowana poniżej drugiej tamy.

Nie tylko środowisko ucierpiało na skutek pożaru. Wobec przedsiębiorców działających na terenie strefy przemysłowej nieopodal zniszczonej hali padły obawy o skażenie ich pojazdów, kontenerów czy nieruchomości substancjami popożarowymi. To właśnie dla nich miejskie władze planują wsparcie. Najpierw jednak Centralny Wojskowy Ośrodek Skażeń musi dokonać analizy tych substancji.

– Jak tylko będziemy mieć pełne informacje na temat składu tych toksycznych substancji, wystąpimy o listę dyspergentów odpowiednich do ich neutralizacji i usunięcia. Jeśli okaże się, że takie środki będą potrzebne, zapewniamy, że je dostarczymy – zapewnia Dariusz Lesicki, zastępca prezydenta Zielonej Góry.