Nieszablonowy wystrój samochodu skończył się mandatem

Zespół drogówki z Zielonej Góry nałożył karę finansową na kierującego, który postanowił umieścić tablicę swojego pojazdu za szybą, a nie w przewidzianym do tego miejscu. Motywacją mężczyzny było utrzymanie estetycznego wyglądu samochodu, który według niego był niszczony przez obecność tablicy rejestracyjnej. Informacje na ten temat przekazała w piątek podinsp. Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze.

Podczas interwencji, funkcjonariusze dowiedzieli się od 45-letniego kierowcy, że właściwie zamocowana tablica odbiega od designu jego samochodu, na którym brakuje konstrukcyjnie zaplanowanego miejsca na nią. Co więcej, godzinę przed kontrolą mężczyzna odebrał dowód rejestracyjny, który został mu zatrzymany przez policję pięć dni wcześniej. Powodem były przyciemnione szyby niezgodne z regulacjami, nadmierna głośność układu wydechowego oraz… brak tablicy rejestracyjnej – zaznaczyła Barska.

Dodatkowo, Barska poinformowała, że funkcjonariusze ponownie nie zaakceptowali nietypowych rozwiązań dla pojazdu, jakie zastosował kierujący. W konsekwencji nałożyli na niego grzywnę w wysokości 500 zł. Mężczyzna, chcąc uniknąć kolejnego zatrzymania dowodu rejestracyjnego, zobowiązał się do poprawnego zamocowania tablicy w miejscu do tego przeznaczonym – początkowo przy użyciu tzw. trytytek. Przyrzekł również, że następnego dnia na pewno przymocuje tablicę na stałe.