Rok temu żużlowcy przegrali rywalizację z Włókniarzem Częstochowa. Czy w tym roku Falubazowi udało się zdobyć brązowy medal, w starciu ze Spartą Wrocław? Piątkowy mecz Falubaz- Sparta zakończył się wynikiem 37:32. To bezsprzeczna wygrana Falubazu. Wicemistrz Tai Woffinden nie brał udziału w piątkowych rozgrywkach z powodu kontuzji. Wszystko uległo jednak zmianie podczas niedzielnej dogrywki, gdzie Spartanie pokazali Falubazowi na ile ich stać.
Sparta bez swojego lidera
Tai Woffinden uległ kontuzji wskutek wypadku, który miał miejsce w półfinale play off. Woffinden podczas kolizji z Nielsem Kristianem Iversenem złamał kości śródręcza z przemieszczeniem. Taka kontuzja całkowicie wykluczyła go z piątkowego meczu. Chociaż w sezonie Sparta zdecydowanie wyprzedziła Falubaz, plasując się na trzecim miejscu w tabeli. W piątkowym spotkaniu jednak nie mieli możliwości rozwinąć skrzydeł, rozgrywki były okupione wieloma komplikacjami. Za to niedzielna dogrywka, nie była łatwa dla zielonogórskich żużlowców.
Wypadek na torze
W meczu, który miał miejsce 9 października, w którym Solar Falubaz, zdecydowanie pokonał Betard Sparta, doszło do wypadku. Wskutek którego powtórkę ukończył tylko zawodnik, a całe spotkanie ukończono po 12 biegach. Chociaż już w pierwszym meczu Falubaz stracił dwóch zawodników, to zdecydowanie brak Taia Woffindena pogrzebał zwycięstwo Sparty.
Dogrywka zmieniła wszystko
Wszystko uległo zmianie w niedzielnej dogrywce. Już po siódmym biegu na nieznaczne prowadzenie wysunęła się Sparta. Jednak kluczowym okazał się dziesiąty bieg. Gospodarze wysunęli się na prowadzenie z wynikiem 5:1. Potem przewaga Sparty rosła z jednego biegu, na kolejny. Finalnie wrocławianie wygrali spotkanie wynikiem 50:40. Zwycięstwo było znaczne i bezsprzeczne. Falubaz po raz kolejny nie zdobył brązowego medalu mimo zawziętej walki i sporych szans. Rewanż nie pozostawił wątpliwości, w przeciwieństwie do piątkowych rozgrywek spotkanie odbyło się bez komplikacji i utrudnień.