Nie zawsze wesela przebiegają zgodnie z planem i zdarza się, że pojawia się potrzeba wezwania służb ratunkowych. Tym razem nic nie zapowiadało, że dla kobiety zabawa weselna zakończy się tragicznie. Do szpitala w Krępie przyjechała pacjentka, która doznała urażeń głowy w czasie wesela. Podczas zabawny na parkiecie na głowę spadła jej kula dyskotekowa. Niestety obrażenia, jakich doznała były na tyle rozległe, że nie udało się jej uratować i po kilku dniach od wypadku pacjentka zmarła w szpitalu.
Śmiertelna kula dyskotekowa
Na wesele odbywające się w Krępie koło Zielonej Góry został wezwany zespół ratowników. Doszło na nim do wypadku, w którym poszkodowaną była 82-letnia kobieta. 82-latka była gościem na weselu, a kiedy na miejsce dotarli ratownicy leżała nieprzytomna na parkiecie. Kiedy tańczyła, niespodziewanie spadała jej na głowę kilkukilogramowa kula dyskotekowa. Kobieta niemal natychmiast straciła przytomność. Po dotarciu ratowników medycznych na miejsce wypadku udało się przywrócić jej funkcję życiowe. Jednakże kobieta trafiła na oddział ratunkowy w bardzo ciężkim stanie i mimo trwającej kilka godzin akcji ratunkowej, kobieta w wyniku doznanych obrażeń zmarła po kilku dniach w szpitalu w Kępie.
Jak doszło do tragicznej śmierci 82-latki?
Prokuratura Rejonowa w Zielonej Górze stara się teraz ustalić, jak doszło do tego tragicznego zdarzenia. Muszą wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności, dlaczego kula dyskotekowa oderwała się z sufitu, w jaki sposób została przymocowana. Na razie śledczy zakwalifikowali to zdarzenie jako nieumyślne spowodowanie śmierci. Za takie przestępstwo grozi do pięciu lat więzienia, ale do tej pory nikt nie usłyszał takich zarzutów. Prokuratura wciąż bada sprawą, aby ustalić wszystkie okoliczności zdarzenia. W takich przypadkach muszą jeszcze poczekać na wyniki sekcji zwłok, która wykaże, co było bezpośrednią przyczyną śmierci kobiety.