Piękna pogoda w ostatni weekend Winobrania sprawiła, że w centrum Zielonej Góry pojawiły się prawdziwe tłumy. Wystawcy mogli liczyć, że ich stoiska będą wręcz oblegane. W rzeczywistości tak właśnie było, a wszyscy obecnie z chęcią spacerowali po mieście, degustowali wina, a także jedli oraz podziwiali wszystkie stoiska.
Największym zainteresowaniem cieszy się miasteczko winiarskie
Jak co roku spora ilość osób przychodzi na zielonogórskie Winobranie i odwiedza przede wszystkim winiarskie miasteczko. Jak podkreślają uczestnicy, turyści i mieszkańcy Zielonej Góry, miasteczko winiarskie to rzeczywiście atrakcja, która cieszy się największym zainteresowaniem.
Organizatorzy jarmarku podkreślają, że ilość winnic z każdym kolejnym rokiem zwiększa się. Co ciekawe, w przyszłym roku ma być ich aż ponad 40, co oznacza, że organizatorzy jarmarku będą musieli znaleźć dodatkowe miejsce na to, aby wszystkie się gdzieś tutaj pomieściły. Jak podkreśla Zdzisław Strach, a więc prezes Centrum Biznesu, który jest także odpowiedzialny za rokrocznie organizowany jarmark, zrobią oni wszystko co w ich mocy, aby pomieścić wszystkie winnice.
Ludzi całkiem dużo, lecz mniej niż w latach poprzednich
Obecne Winobranie w Zielonej Górze cieszy się dużym zainteresowaniem. Jednak jak podkreślają wystawcy i osoby posiadające własne stoiska, w poprzednich latach ludzi było raczej więcej, chociaż teraz też jest spore zainteresowanie. Podobnego zdania są mieszkańcy Zielonej Góry, którzy każdego roku pojawiają się na jarmarku. Ich zdaniem również w poprzednich latach można było zauważyć większą ilość osób, które brały udział w wydarzeniu. Co więcej, w tym roku można było zaobserwować ogromny spadek ilości osób spacerujących na jarmarku w środku tygodnia. Tłumy pojawiały się jedynie w weekend, gdy dopisywała pogoda.