Był to 5 października, kiedy Janusz Kubicki, prezydent Zielonej Góry, ujawnił swoje plany na rozwiązanie wieloletnich trudności finansowych klubu Zastal. Jednak mimo upływu miesiąca, nie pojawiły się żadne publiczne deklaracje na ten temat. Miasto złożyło nieformalną ofertę dla klubu, ale główny udziałowiec Zastalu, Janusz Jasiński, wydaje się być niechętny do jej przyjęcia. Więc gdzie leży źródło tej niesnaski i jakie alternatywne scenariusze są możliwe?
Kluczowym momentem w tej sytuacji był 4 luty 2024 r., kiedy minęły 4 lata od ostatniego razu, gdy magistrat z Zielonej Góry przyznał dotację dla Zastalu. Od tamtego momentu, miasto zaprzestało finansowego wsparcia dla klubu, tłumacząc to milionowymi zobowiązaniami Zastalu i brakiem przejrzystości w ich działaniach.
Z kolei Janusz Jasiński utrzymuje, że klub stał się pionkiem w grze politycznej. Twierdzi także, że warunki konkurów ogłaszanych przez miasto są w konflikcie z prawem. Wydaje się, że w tej skomplikowanej sytuacji przełomowym okazało się oświadczenie prezydenta.