W najbliższą sobotę, 11.11., miasto Zielona Góra będzie gospodarzem meczu koszykówki, w którym miejscowa drużyna Enea Stelmet Zastal stawi czoła mistrzowi Polski, King Szczecin. Ten spotkanie to kolejny etap w bardzo wymagającym kalendarzu rozgrywek dla zielonogórzan.
Koszykarze z Zielonej Góry mają przed sobą wyjątkowo trudne zadania w pierwszej rundzie Orlen Basket Ligi. Większość ich meczów odbywa się poza domem, a nawet kiedy mają okazję zagrać na własnym terenie w hali CRS, rywale są niezwykle silni. Po spotkaniu z mistrzem Polski, już 18.11., muszą jeszcze zmierzyć się z aktualnym liderem rozgrywek, drużyną Anwil Włocławek. Następnie czeka ich konfrontacja z Polskim Cukrem Start Lublin, który prezentuje się szczególnie dobrze w obecnym sezonie. Jak można zauważyć, podopieczni trenera Davida Dedka mają naprawdę ciężkie wyzwania do pokonania.
W ostatnią niedzielę drużyna Zastalu spotkała się na boisku we Wrocławiu z ekipą Śląska. Pomimo, że postawili rywalom trudne warunki, ostatecznie musieli uznać wyższość przeciwnika, przegrywając mecz 66:77. Jak mówi jeden z koszykarzy Zastalu, Aleksander Lewandowski, początek meczu we Wrocławiu był fatalny, a mimo próby przejęcia inicjatywy na boisku, nie udało się odwrócić losów spotkania.