Początek roku akademickiego, ale gdzie będą mieszkać studenci?

Do czasu pandemii studenci mogli liczyć na miejsca w akademikach, bo Uniwersytet Zielonogórski miał ich aż 1 414! Jednak koronawirus wszystko skomplikował. Uczelnia obecnie na zakwaterowanie studentów może przeznaczyć jedynie 25 procent ubiegłorocznych miejsc, a chętnych na nie jest więcej niż w zeszłym roku.

Akademik przekształcony w izolatki

Po wybuchu pandemii Uniwersytet Zielonogórski został zobligowany do oddania części swoich akademików pod izolatki, w których zakażeni koronawirusem mogą odbywać kwarantannę. Obecnie akademik Wcześniak przy al. Wojska Polskiego, Studencki Budynek Mieszkalny w Zielonej Górze oraz Dom Studenta w Sulechowie są pod zarządem szpitala i przebywają w nich chorzy, a nie studencki.

Nie ma miejsc dla niepełnosprawnych studentów!

Miejsc brakuje dla wszystkich studentów z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Zobligowani do pracy zdalnej liczyli na pomoc uczelni, bo nie każdy z nich ma warunki do uczenia w domu. Ceny mieszkań poszybowały w górę, a w akademikach nie ma dla nich miejsca. Postawieni pod ścianą, musieli pozaciągać kredyty na start, aby móc kontynuować naukę. W najgorszej sytuacji są jednak studenci niepełnosprawnych, bo akademiki, które były dostosowane do ich potrzeb dziś pełnią funkcję izolatorum.

Uniwersytet ma jedynie cztery z siedmiu akademików

Uniwersytet od Inspektoratu Sanitarnego dostał wytyczne, że powinien kwaterować w pokojach po jednej osobie. Dopuszczalne było kwaterowanie razem jedynie małżeństw lub osób zamieszkujących jedno gospodarstwo domowe. Natomiast widząc jak potrzeba na miejsca w akademikach wzrosła w tym roku, rektor Uniwersytetu Zielonogórskiego prof. dr hab. Wojciech Strzyżewski na kolegium z rektorami zadecydowali, że będą kwaterować po dwie osoby w tym roku. Dzięki tej decyzji więcej studentów będzie mogło skorzystać z oferty trzech akademików z kampusu A znajdującego się przy ul. Podgórskiej i jednego w kampusie B przy al. Wojska Polskiego.