Do niebezpiecznej sytuacji na drodze doszło w Zielonej Górze, gdzie mężczyzna będący pod wpływem alkoholu spowodował kolizję. Zgodnie z informacjami udzielonymi przez lokalną policję, 63-letni mężczyzna, który przyznał się do spożycia ośmiu piw, wywołał stłuczkę, gdy jechał po swoją żonę do pracy. Incydent ten skutkował konsekwencją utraty uprawnień do prowadzenia pojazdów przez sprawcę.
W sobotę 9 listopada, około godziny 17:50, na ulicy Ogrodowej w Zielonej Górze doszło do incydentu z udziałem dwóch samochodów osobowych. Zdarzenie miało miejsce, gdy jeden z kierujących nagle zahamował, co spowodowało uderzenie w jego tył przez 63-letniego mężczyznę. Policja została wezwana na miejsce kolizji, aby sprawdzić stan trzeźwości kierowców zaangażowanych w incydent. Test alkomatu wykazał prawie dwa promile alkoholu we krwi sprawcy zdarzenia, podczas gdy drugi kierowca był trzeźwy.
Z informacji przekazanych przez zielonogórską policję wynika, że 63-letni mężczyzna przyznał się do spożycia ośmiu piw przed wyjazdem po żonę do pracy. Funkcjonariusze określili jego zachowanie jako bulwersujące, wskazując na lekceważący stosunek do konsekwencji swoich działań. Co więcej, mężczyzna był zawodowym kierowcą i posiadał uprawnienia do prowadzenia wszystkich kategorii pojazdów, które teraz utracił na skutek swojego nieodpowiedzialnego postępowania.