12 maja w Zielonej Górze Raculi, przy ulicy Bajecznej, doszło do tragicznego zdarzenia. W niedzielny poranek wybuchł tam pożar, który spowodował ogromne zniszczenia.
Około godziny 9:00 rano, ogień zaczął się rozprzestrzeniać w jednym z mieszkań w zabudowie bliźniaczej. Kiedy straż pożarna dotarła na miejsce, ogniem była już objęta niemal całość parterowej części domu. Ponadto widoczne było intensywne zadymienie, a płomienie zaczynały przenikać do wyższych kondygnacji obiektu.
Jak informuje młodszy brygadier Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskich strażaków, podczas przyjazdu służb ratunkowych w budynku przebywały dwie osoby: dorosły oraz małe dziecko. Obydwoje zostali szybko ewakuowani na świeże powietrze. Dorosły został przewieziony do szpitala z objawami zatrucia dymem, natomiast dziecko również trafiło do szpitala na obserwacje, choć jego stan nie budził obaw.
Pożar szybko się rozprzestrzeniał również poza budynek, zagrażając dachowi przyległej konstrukcji. Na szczęście strażakom udało się skutecznie opanować sytuację – na miejsce dotarło aż osiem zastępów straży pożarnej.
Przyczyny tego nieszczęśliwego zdarzenia będą teraz badane przez policję, która podjęła już śledztwo w tej sprawie.