Kontrowersje wokół przerwania spektaklu w Zielonej Górze – roszczenia i zarzuty

Niedzielne wydarzenia w Zielonej Górze, gdzie doszło do niespodziewanego przerwania występu znanych aktorów, wywołały wiele kontrowersji. Według organizatorów, jednym z powodów był interweniujący policjant, który wszedł na salę i ogłosił, że niektóre pojazdy zaparkowane przed budynkiem naruszyły przepisy ruchu drogowego, zatem powinny zostać przestawione. Policja natomiast zaprzecza tym zarzutom. Organizator wydarzenia, w komentarzu dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP), zadeklarował gotowość rekompensaty dla widzów spektaklu.

Cała sytuacja miała miejsce 17 września, podczas komedii teatralnej „Imię”, która odbywała się na wynajętej sali Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ulicy Szafrana. W obsadzie znalazły się takie gwiazdy jak Wojciech Malajkat czy Małgorzata Foremniak. Nie udało się jednak dokończyć spektaklu.

Po interwencji policjanta informującego o niewłaściwie zaparkowanych samochodach, nastąpiło zamieszanie na sali. Widzowie zaczęli opuszczać miejsce wydarzenia, a następnie wracać. Czterokrotnie przerywano spektakl z powodu tych perturbacji.

Agencja Artystyczna Copa, która była organizatorem spektaklu, wydała oświadczenie w tej sprawie. Twierdzi, że pojawienie się policjanta spowodowało panikę i wielokrotne zakłócenia spektaklu przez niektóre osoby z widowni. Agencja podała również, że policjant odmówił przedstawienia swojej legitymacji służbowej. Wskazano na chęć pociągnięcia go do odpowiedzialności zgodnie z art. 231 § 1 Kodeksu karnego.

W środę właściciel agencji Copa informował PAP, że spektakl obejrzało 450 osób. Każdy z widzów zapłacił za bilet kwotę od 100 do 140 złotych.