Kierowca narażający dzieci na niebezpieczeństwo ukarany surowym mandatem

Nadkomisarz Katarzyna Świerkowska-Teska, zastępca szefa drogówki w Zielonej Górze, poinformowała w poniedziałek o przypadku kierowcy, który został ukarany mandatem kwotą 6 tys. zł. Powodem nałożenia takiej kary były poważne uchybienia stwierdzone podczas kontroli drogowej. Mężczyzna przewoził swoje dzieci bez wymaganych fotelików, a dodatkowo stan techniczny jego pojazdu budził wiele zastrzeżeń.

Dzielnicowi z Zielonej Góry dokonali kontroli volkswagena prowadzonego przez 36-letniego mężczyznę na Trasie Północnej w niedzielę. W aucie znajdowało się dwoje małych pasażerów – trzyletnie i sześcioletnie dzieci kierowcy. Maluchy spały na tylnym siedzeniu, niezabezpieczone fotelikami, co jest poważnym naruszeniem przepisów ruchu drogowego.

Niewłaściwe przewożenie dzieci mogło skończyć się tragicznie. Jak podkreślała nadkomisarz Świerkowska-Teska, przy zderzeniu z innym pojazdem, nawet przy prędkości 50 km/h, ciało dzieci mogłoby zostać wyrzucone z siedzenia z siłą tony.

Podczas kontroli okazało się również, że pojazd jest w bardzo złym stanie technicznym. Funkcjonariusze odnotowali wycieki oleju z silnika, niesprawne prawe światło reflektora i uszkodzone tylne światła stop. Stan auta stanowił dodatkowe zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów.

Za niezgodności stwierdzone podczas kontroli, kierowca otrzymał mandat w wysokości 6 tys. zł oraz 15 punktów karnych.