Szybka reakcja policjantów z Zielonej Góry pomogła odnaleźć dom dla dwóch zgubionych owczarków

Zielonogórscy funkcjonariusze ruchu drogowego dzięki efektywnej interwencji oraz skutecznemu wykorzystaniu mediów społecznościowych, zdołali bezpiecznie zwrócić dwa błąkające się owczarki niemieckie ich prawowitym właścicielom. Tym samym policjanci ponownie udowodnili, że są gotowi przekroczyć granice swoich obowiązków służbowych, aby pomóc potrzebującym zwierzętom.

W codziennej służbie zielonogórscy stróże prawa często spotykają się z koniecznością udzielania pomocy różnego typu zwierzętom. Czasem te sytuacje są dość niecodzienne – na przykład kiedy musieli uspokoić rodzinę, której spokój został zakłócony przez nietoperza, który wleciał do domu przez otwarte okno. Wielokrotnie angażowali się także w akcje ratunkowe dla dzikich zwierząt zagubionych w mieście i poszukiwali uciekiniera-kucyka. Najczęściej jednak pod ich opiekę trafiają porzucone lub stracone psy i koty. Takie działania wymagają szczególnej ostrożności, gdyż nigdy nie wiadomo, jak zwierzę zareaguje na kontakty z obcymi ludźmi.

Tym razem jednak nie było miejsca na obawy. Funkcjonariusze ruchu drogowego przejeżdżający przez Kalsk zauważyli dwa owczarki niemieckie biegające po drodze. Postanowili zatrzymać się i sprawdzić sytuację, ponieważ psy wyglądały na zagubione. Okazało się, że były to łagodne i spokojne młode zwierzęta, które nie bały się ludzi i pozwoliły im się zbliżyć. Policjanci domyślali się, że musiały uciec z jednego z pobliskich domów, a ich właściciel najprawdopodobniej jeszcze nie zdążył tego zauważyć. Zdecydowali więc zaopiekować się psami, aby uniknąć potencjalnego zagrożenia dla nich samych lub innych uczestników ruchu drogowego.

Po zabraniu piesków do radiowozu policjanci postanowili skorzystać z możliwości jakie daje Internet w poszukiwaniu właściciela. Zamieścili zdjęcie owczarków wraz z informacją o ich odnalezieniu na lokalnych stronach społecznościowych dla mieszkańców Sulechowa i okolic. W międzyczasie pieski zostały przewiezione pod opiekę pracowników schroniska dla zwierząt w Zielonej Górze, gdzie miały być do czasu odnalezienia właściciela.