W środowy wieczór, 4 grudnia, na ulicy Wrocławskiej doszło do tragicznego zdarzenia drogowego. Kierowca samochodu marki Suzuki potrącił 13-letniego chłopca, po czym natychmiast opuścił miejsce zdarzenia.
Na miejsce incydentu szybko została wezwana policja z Zielonej Góry. Zdarzenie miało miejsce na przejściu dla pieszych, nieopodal skrzyżowania z ulicą Chmielną. Kierowca Suzuki, który jest podejrzany o spowodowanie potrącenia, nie został odnaleziony na miejscu wypadku. Na miejscu pojawiła się również karetka pogotowia. Medycy natychmiast podjęli opiekę nad rannym chłopcem, jednak na szczęście wydaje się, że nie doznał on poważnych obrażeń.
Sprawa potrącenia jest już przedmiotem śledztwa prowadzonego przez lokalną policję. Jak informuje podinspektor Katarzyna Świerkowska-Teska, zastępca naczelnika drogówki z Zielonej Góry, rozpoczęto już działania mające na celu ustalenie tożsamości kierowcy Suzuki. W ramach postępowania wykorzystywane jest nagranie, na którym widoczny jest samochód sprawcy.
Około godziny 18.04 niektórzy świadkowie zdarzenia sugerują, że chłopiec mógł nagle wybiec na jezdnię. W takim scenariuszu odpowiedzialność za wypadek spoczywałaby na 13-latku. Policja nadal próbuje wyjaśnić, dlaczego kierujący Suzuki podjął decyzję o ucieczce z miejsca zdarzenia.