W pierwszym meczu piątej rundy PGE Ekstraligi, drużyna NovyHotel Falubaz Zielona Góra nie sprostała na wyjeździe Orlen Oil Motorowi Lublin, przegrywając 34:56. Mecz rozpoczął się od zwycięstwa Jarosława Hampela, który doskonale zna tor w Lublinie. Podążali za nim gospodarze, Jack Holder i Dominik Kubera, a na końcu stawki widniał Rasmus Jensen. Wynik pierwszego wyścigu to 3:3.
W biegu młodzieżowym nie doszło do żadnych niespodzianek. Wiktor Przyjemski i Bartosz Bańbor pokonali Mateusza Łopuskiego i Kacpra Rychlińskiego zdobywając kolejne punkty dla Motoru Lublin. Wynik po drugim wyścigu wynosił 8:4 dla lubelskiej drużyny.
Trzeci wyścig przyniósł pewne zwycięstwo gospodarzy. Fredrik Lindgren i Bartosz Zmarzlik dodali do dorobku Motoru kolejne pięć punktów. Niestety Piotr Pawlicki i Jan Kvech zostali na samym końcu stawki. Po tym wyścigu Motor Lublin prowadził już 13:5.
Czwarty bieg zdominowany był przez miejscowych. Przemysław Pawlicki stawiał opór, ale Mateusz Cierniak i Wiktor Przyjemski pokazali, że są w doskonałej formie i zdobyli kolejne punkty dla swojej drużyny. Po pierwszej serii wyścigów wynik meczu wynosił 18:6 na korzyść Motoru Lublin.
W piątym wyścigu to Jensen dał z siebie wszystko. Wyśmienicie wystartował i od razu objął prowadzenie. Musiał jednak bronić się przed gospodarzami, którzy nie odstawiali nogi od gazu. W końcu na początku czwartego okrążenia zawodnik z Zielonej Góry został wyprzedzony przez Lindgrena. Wynik po tym biegu wynosił 22:8 dla Motoru Lublin.
Szósty bieg charakteryzowała walka o pierwsze miejsce pomiędzy Hamplem a Zmarzlikiem. Od samego początku żużlowiec z Zielonej Góry był krok przed rywalem i ostatecznie to on zdobył drugie zwycięstwo indywidualne tego dnia. Kvech dojechał ostatni, co skutkowało remisem 3:3 w tym biegu. Ostateczny wynik po szóstym biegu to 25:11 dla gospodarzy.
Siódmy bieg rozpoczął się od zwycięstwa gospodarzy. Piotr Pawlicki starał się wygrać z nimi, ale ostatecznie to on musiał poddać się na drugim łuku. Po upadku na torze samodzielnie zszedł z nim, a wyścig był kontynuowany. Kubera i Cierniak bez problemu pokonali osamotnionego Łopuskiego. Ostateczny wynik przed połową meczu to 30:12 dla drużyny z Lublina.