Skrzypnęło w budżecie miejskim Zielonej Góry i brakuje środków na zorganizowanie Winobrania 2024. Niemniej jednak, Marcin Pabierowski, aktualny prezydent miasta, uspokaja mieszkańców i turystów, zapewniając, że to popularne święto winiarzy się odbędzie.
„Budżet miasta, który dziedziczyłem po poprzednim prezydencie, którego działania jako radny nie popierałem ani nie akceptowałem, jest w precyzyjnym stanie. Mimo tych trudności, gwarantuję, że Winobranie 2024 będzie miało miejsce” – deklaruje Pabierowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Wydarzenie ma się rozpocząć 7 września i trwać do 15 września.
Pierwszym priorytetem dla miasta jest zebranie miliona złotych, które posłużą jako baza finansowa dla organizacji tego festiwalu. „Z moim zespołem oraz skarbnikiem miejskim intensywnie pracujemy nad tym zagadnieniem” – mówi prezydent Pabierowski. Na pewno jednak milion złotych nie pokryje pełnych kosztów imprezy. Na stworzenie dużej sceny, gdzie będą występować znane osoby, potrzebne jest dodatkowo około 1,3 mln zł. To koszty związane między innymi z montażem sceny oraz wypłatą gwiazdom.
W ostatni piątek odbyło się spotkanie Komisji Zdrowia, Kultury i Sportu w ratuszu, podczas którego radni dyskutowali o braku środków na Winobranie 2024 w budżecie miejskim. Dyrektor Zielonogórskiego Ośrodka Kultury wyjaśniła, że przez ostatnie lata ZOK pokrywał koszty organizacji festiwalu ze swoich dochodów pochodzących z realizowanego projektu unijnego, które nie były wcześniej uwzględniane w budżecie. Projekt ten jednak zakończył się. „Musimy dokładnie przeanalizować tę sytuację, ocenić ją i zdecydowanie zmienić obecne zasady finansowania” – stwierdził Jacek Frątczak, przewodniczący komisji radnych.