Maciej Jabłoński, czołowy analityk z Regionalnego Biura Handlowego PAIH w Zielonej Górze, nie jest zbyt optymistyczny co do wykorzystania ekonomicznego potencjału tego miasta. Opinia jego brzmi: „Zielona Góra korzysta ze swoich możliwości gospodarczych jedynie na poziomie średnim”. Dodatkowo, zaznacza, że nasze miasto nie może poszczycić się pozycją lidera pod tym względem.
Wskazuje, że Zielona Góra posiada tylko jedną strefę w Kisielinie, która jest już całkowicie zapełniona. Istnieje tu także przestrzeń przemysłowo-handlowa na głównym wjeździe do miasta. Co więcej, Jabłoński zauważa, że brakuje gruntów inwestycyjnych dostępnych dla nowych przedsięwzięć. Wg jego oceny, świadczy to o zaniedbaniu tej sprawy przez wiele lat.
Ekspert PAIH zwraca też uwagę na problem niewystarczającej infrastruktury drogowej, a konkretnie – na niedobór zjazdów z drogi ekspresowej S3, co stanowi istotne utrudnienie dla rozwoju lokalnej gospodarki. Jak mówi Jabłoński: „Mamy do czynienia z poważnym brakiem infrastruktury, terenów inwestycyjnych oraz – co najważniejsze – nadmiernie ograniczoną liczbę zjazdów na odcinku Zielona Góra-Świebodzin. W trybie pilnym powinniśmy wybudować przynajmniej dwa dodatkowe zjazdy, które stałyby się nowymi drogami do rozwoju miasta”.